Budowa linii elektroenergetycznej 400 kV
Czarna – Pasikurowice
<
>
O tym, jaka odległość musi dzielić dom od linii, decyduje poziom pola elektromagnetycznego i hałasu, który jest nieco inny dla każdej linii. Zależy bowiem od wysokości słupów, czy zawieszenia przewodów nad ziemią. Dla linii Czarna – Pasikurowice minimalna odległość dzieląca dom od osi linii to 35 metrów. Oznacza to, że przy zachowaniu takiej odległości wartości pola elektromagnetycznego spadają do poziomów, które umożliwiają lokalizowanie budynków na pobyt stały, a dźwięk, jaki czasami towarzyszy pracy linii, nie jest uciążliwy.
Tak. W miejscach dostępnych dla ludzi dopuszczalne natężenie pola elektrycznego o częstotliwości 50 Hz – czyli takiego, z jakim mamy do czynienia w przypadku linii przesyłowych – wynosi 10 kV/m. Na terenach przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową jest to 1 kV/m. Z kolei natężenie pola magnetycznego nie może przekroczyć 60 A/m. Poziomy pól dla projektowanej linii będą poniżej tych poziomów.
W pasie technologicznym linii przesyłowej może występować podwyższony poziom zakłóceń radiowych, co może czasami powodować pogorszenie odbioru radiowego i telewizyjnego. Linia napowietrzna musi jednak spełniać wymagania restrykcyjnej normy dotyczącej dopuszczalnego poziomu emisji zakłóceń radioelektrycznych, co jest sprawdzane po oddaniu linii do użytkowania. Zgodnie z przepisami, poziom natężenia pola zakłóceń mierzony w odległości 20 m od rzutu poziomego najbliższego przewodu linii nie powinien przekraczać 57,5 dB. Liczne wyniki pomiarów poziomu zakłóceń radioelektrycznych dla nowo budowanych linii 400 kV są jeszcze niższe od tej wartości. A zatem można powiedzieć, że poza pasem technologicznym – między innymi w budynkach mieszkalnych – zakłócenia nie występują.
Standardowo rozpiętości przęseł pomiędzy słupami będą wynosić około 350-450 metrów. Odległość ta zależy przede wszystkim od ukształtowania i zagospodarowania terenu. Może się zdarzyć, że odstępy między słupami będą na określonych odcinkach większe lub mniejsze.
Tak. W Europie jest ponad 100 000 km takich linii. Wiele z nich pracuje od kilkudziesięciu lat. W większości znajdują się na terenach rolniczych, a widok stada krów pasącego się bezpośrednio pod linią jest powszechny. Przez wszystkie te lata nie stwierdzono żadnego wpływu linii na zwierzęta i ich zachowanie. Zatem wypasanie zwierząt pod linią jest bezpieczne.
Nie. Dzięki służebności przesyłu Inwestor – PSE SA – uzyska jedynie ograniczone prawo, w zakresie którego będzie mógł korzystać z gruntów pod linią jedynie w celu wybudowania linii, a następnie jej eksploatacji (przeglądy, remonty). Służebność przesyłu ustanawiana jest w formie aktu notarialnego, ale nie ma to nic wspólnego z przeniesieniem własności. Potwierdzić to może każdy notariusz.
Ograniczenia dotyczą wyłącznie pasa technologicznego, o szerokości 70 metrów (po 35 m od osi linii). W jego obrębie zabronione jest wznoszenie budynków i sadzenie wysokich drzew. Jednak poza granicą pasa nie ma żadnych ograniczeń w użytkowaniu działek.
Większość terenów pod linią ma przeznaczenie rolne. Nie przewiduje się, żeby po wybudowaniu linii to przeznaczenie uległo zmianie. Nie ma takiej potrzeby, nie ma przesłanek, bo działka rolna może być wykorzystywana dokładnie tak samo jak przed budową. W przypadku nielicznych działek usługowych i mieszkaniowych – jak wcześniej wspomniano – użytkowanie części nieruchomości w pasie technologicznym będzie podlegało ograniczeniom.
Do rekompensaty z tytułu ustanowienia służebności przesyłu uprawnieni są wszyscy właściciele nieruchomości, przez których działki przechodzić będzie pas technologiczny. Wysokość kwoty zależna będzie od rodzaju działki oraz obszaru działki objętego tym pasem. Dodatkowe środki otrzymają wszyscy właściciele działek, na których zostaną zlokalizowane słupy.
Wynagrodzenie i odszkodowanie wypłacane będzie w dwóch ratach: pierwsza trafi do właściciela po zawarciu umowy, druga – po podpisaniu aktu notarialnego.
Odszkodowania za ewentualne straty powstałe podczas budowy i eksploatacji linii będą regulowane osobno. Nie da się ich wycenić dziś, bo nie wiadomo, kiedy dokładnie rozpocznie się budowa, czy pola będą wtedy obsiane (i wówczas odszkodowania będą wyższe), czy może będzie już po zbiorach i wówczas wykonawca będzie musiał jedynie zapłacić za np. rekultywację terenu.
Nie. Linie przesyłowe funkcjonują niedaleko zabudowy od dziesiątek lat, a żadna licząca się instytucja naukowa nie potwierdziła dotychczas ich negatywnego wpływu na zdrowie. W samej Polsce pracuje ponad 14 000 kilometrów linii najwyższych napięć. Warto dodać, że linia 400 kV budowana jest z poszanowaniem rygorystycznych norm środowiskowych.
Zdarzają się bardzo krótkie odcinki kablowe, np. przy wprowadzaniu linii do stacji na terenach, gdzie występuje bardzo gęsta zabudowa – np. w wielkomiejskich aglomeracjach. W przypadku budowy kilkudziesięciokilometrowych linii przesyłowych o napięciu 400 kV nie stosuje się jednak takiej technologii.
Nie. Miejsce uderzenia pioruna jest losowe. Nowoczesne linie najwyższych napięć wyposażone są w przewody odgromowe, co chroni je przed skutkami wyładowań́ atmosferycznych. Obecność́ przewodów odgromowych umieszczonych nad przewodami fazowymi powoduje, że przed wyładowaniami atmosferycznymi chroniony jest również̇ obszar o szerokości kilkudziesięciu metrów wzdłuż̇ całej linii napowietrznej.